Rosyjski sektor przemysłowy pracujący na rzecz wojska i obronności to obecnie 1319 firm, zatrudniających ponad 2 miliony ludzi. Jednak rzeczywiste znaczenie tej gałęzi rosyjskiej gospodarki nie jest związane wyłącznie z jej wielkością. Od 2011 roku (kiedy to rozpoczęto realizację dziesięcioletniego programu modernizacji uzbrojenia rosyjskich sił zbrojnych) do dziś sektor otrzymał w postaci zamówień państwowych około 280 mld dolarów, a kolejne 130 mld dolarów jako przychód z eksportu broni i uzbrojenia.

Dla porównania, w dziesięcioleciu 2001-2010 wartość zamówień publicznych plasowanych w rosyjskich firmach tej branży wyniosła 86 mld dolarów, a eksport 67,5 mld dolarów. We wcześniejszej dekadzie kwoty te były zaś trzykrotnie niższe.

Mamy zatem do czynienia z jedną z najszybciej rozwijających się gałęzi gospodarki, która skonsumowała niemałą część napływających do Rosji pieniędzy z eksportu węglowodorów. Ukazuje to  rzeczywiste priorytety rządzącej krajem elity. Historia branży na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat, począwszy od ustanowienia w 2000 roku Rosobronexporu (kierowanego przez Sergieja Czemiezowa, druha Putina jeszcze z czasów drezdeńskiej rezydentury KGB) monopolistą na eksport rosyjskiej broni, przez późniejsze powołanie holdingu Rostech, (na czele którego znów stanął Czemiezow) i postępującą fazę konsolidacji branży, polegającą na budowie kilku wielkich państwowych gigantów przemysłowych działających w tym sektorze, ukazuje obraz rosyjskiej polityki gospodarczej oraz postępującej w niej centralizacji i etatyzacji (Luzin, 2020).

Tabela 1

Główne rosyjskie koncerny zbrojeniowe

Firma

Produkowane typy uzbrojenia Zatrudnieni Przychody
w 2018 mld dol.
Udział zamówień państwowych w całości produkcji
Rostech samoloty, silniki okrętowe, helikoptery, sprzęt wojskowy 529 000 26,2 30%
Zjednoczone Stocznie Okrętowe

Okręty, łodzie podwodne

450 000 5,35 84%
Roskosmos Silniki rakietowe, rakiety balistyczne, satelity wojskowe 200 000 6,17 50%
Almaz-Antey Systemy obrony przeciwlotniczej, systemy rakietowe 105 000 9,87 98%
Zjednoczone Zakłady Lotnicze (w 2019 roku przejęte przez Rostech) Samoloty odrzutowe i turbośmigłowe 100 000 6,57 83%
Rosatom (część wojskowa) Reaktory dla okrętów podwodnych, bojowe głowice atomowe 93 000 NA 98%
Taktyczne Uzbrojenie Rakietowe Rakiety różnych typów 60 000 3,67 98%

Źródło: Luzin P. (2020), Russia’s Defense Industry: Between Political Significance and Economic Inefficiency, Philadelphia, Foreign Policy Research Institute.

 

Gdy przyjrzeć się jednak historii finansowej rosyjskiego sektora przemysłowego pracującego na rzecz wojska, widoczne stają się regularnie powtarzające się cykle narastania zadłużenia i okresowo ponawiane działania nacelowane na ratowanie finansów branży.

Pod koniec ubiegłego roku dług rosyjskich przedsiębiorstw kompleksu obronno-przemysłowego po raz kolejny w ciągu kilku lat osiągnął poziom zagrażający dalszemu funkcjonowaniu branży. Jak powiedział nadzorujący sektor wicepremier Jurij Borysow po jednym z posiedzeń specjalnego zespołu rządowego który zajmował się tym problemem, długi urosły do 2 bln rubli, z czego 700 miliardów to właściwie pieniądze stracone (Finanz.ru, 2019a, Finanz.ru 2019b). W obliczu faktu, iż całość przychodów rosyjskiego sektora obronno-przemysłowego (włączając w to firmy organizacyjnie podporządkowane Rosatomowi i Roskosmosowi, ale realizujące produkcję dla wojska) opiewała w roku ubiegłym na kwotę 4,8 bln rubli, kwota zadłużenia staje się dość szokująca. Gołym okiem widać zatem, iż długów tych firmy nie są w stanie spłacić o własnych siłach. Szacunki te potwierdza Igor Nużdin, główny analityk sektora w Promswiazbanku, instytucji finansowej, która począwszy od początku tego roku ma być głównym podmiotem finansującym firmy rosyjskiego sektora wojskowo-przemysłowego. W jego opinii przedsiębiorstwa nie są w stanie spłacić ciążącego na nich zadłużenia, a jedynie z trudem są w stanie je obsługiwać. Co więcej, już sama obsługa długów stanowi dla ich sytuacji finansowej na tyle duży ciężar, że stawia pod znakiem zapytania ich dalsze funkcjonowanie. Nużin podaje także konkretne wyliczenia. Dla całego sektora (w skład którego wchodzi dziś w Federacji Rosyjskiej 1319 przedsiębiorstw) obciążenia kredytowe równają się 4,6 wskaźnika EBIT (przychody przed opodatkowaniem i amortyzacją), podczas gdy za krytyczny uznaje się poziom zadłużenia równy 5,2 razy EBIT. Z tego grona 140 firm ma dziś operacyjne straty. Mało tego, generują one jedynie 9% przychodów branży, a przypada na nie 23% długów i właściwie już teraz należałoby postawić je w stan upadłości.

W przypadku kolejnych 142 firm, które już osiągnęły krytyczny poziom wskaźnika zadłużenia w zestawieniu do przychodów, sytuacja jest niewiele tylko lepsza. Kumulują one 33% długów całej branży, realizując 17% jej przychodów. Jedynie 583 firmy funkcjonują względnie dobrze i bez pomocy rządu mają szansę utrzymać się na rynku. Oznacza to, że rozmiary sektora już teraz należałoby zmniejszyć o 55% (Воробьев, 2019).

Sformułowana przez wicepremiera Jurija Borysowa propozycja umorzenia 700 mld rubli długów firm rosyjskiego sektora pracującego na potrzeby wojska wzbudziła pewne zdziwienie rosyjskiej opinii publicznej, jako iż nie pozostaje pierwszą tego rodzaju operacją w ostatnich latach. W 2016 roku rosyjski rząd postanowił spłacić długi branży, wydając na ten cel 800 mld rubli, a rok później przeprowadzić podobną operację, tyle, że na mniejszą nieco skalę. Minister finansów, Anton Siluanow mówił wówczas o spłacie przez budżet 200 mld rubli zobowiązań.

Andriej Kostin, prezes WnieszTorgBanku udzielając pod koniec stycznia wywiadu stacji telewizyjnej Rosja 24 przy okazji szczytu ekonomicznego w Davos, ujawnił że pod koniec minionego roku na zamkniętym posiedzeniu u prezydenta Federacji Rosyjskiej problem umorzenia 700 mld długów sektora „został rozwiązany”, a specjalne (oczywiście tajne) rozporządzenie – podpisane. Mając zaś na myśli kondycję finansową sektora dodał, że „nie będziemy już wracać do tego tematu w przyszłości”. Jednakże ów optymizm prezesa jednego z największych rosyjskich banków i bliskiego współpracownika Kremla wydaje się być nieco na wyrost.

W grudniu ubiegłego roku dyrektorzy i prezesi firm zbrojeniowych działających w Tatarstanie (10% całego rosyjskiego sektora zbrojeniowego), wystosowali do prezydenta tej autonomicznej republiki specjalny memoriał w którym skarżyli się na ekonomiczną sytuację kierowanych przez siebie przedsiębiorstw. W ich opinii żadne akcje w rodzaju okresowego umarzania zobowiązań nie stanowią dobrego rozwiązania problemu, jako iż nie są w stanie zlikwidować jego przyczyn.

Jak powiedział rosyjskim mediom Wasyli Zacepin kierujący Laboratorium Ekonomii Wojska w Instytucie Gajdara, problem powtarzających się trudności finansowych rosyjskiego sektora przemysłowego pracującego na rzecz armii sprowadza się do tego, że składające zamówienia ministerstwo wykorzystuje swą pozycję, zmuszając firmy do przyjęcia nieracjonalnie niskich cen. Praktyczny obraz tej sytuacji przedstawili mediom managerowie tatarstańskich firm pracujących dla wojska. Owym przedsiębiorstwom władze narzucają maksymalną marżę w wysokości 4,8%, co już samo w sobie jest zbyt niskim poziomem. Gdyby jednak pieniądze normalnie spływały do tych firm, byłyby one w stanie jakkolwiek funkcjonować, choć nie prowadzić prac badawczych i projektować nowych konstrukcji.

W praktyce jednak sposób finansowania wyglądał tak, że 15% wartości kontraktu firmy otrzymywały awansem, 35% w trakcie realizacji a połowę już po dostawach. Powodowało to niedobory funduszy w razie występowania opóźnień (które stanowią niemal regułę). Zresztą według słów samych zainteresowanych środki i tak zwykle trzeba „wyrywać zębami”.

Na to wszystko nakłada się typowo rosyjska biurokracja. Każdy kontrakt dla wojska musi być rozliczany osobno, w związku z czym (a takie są warunki stawiane przez zamawiającego), wszystkie podzespoły i półprodukty muszą być kupowane małymi partiami, tylko na potrzeby danego zamówienia. W jaki sposób w takich warunkach negocjować niższe ceny? – żalą się dyrektorzy firm sektora obronnego z Tatarstanu, którzy z rozrzewnieniem wspominają czasy ZSRR, kiedy urzędowa marża wynosiła 20%, a nie tak jak obecnie – 4,6%. W ich opinii problem zadłużenia firm produkujących dla wojska będzie się co jakiś czas powtarzał, bo system jest tak skonstruowany, że nie mają one szans być rentownymi (Латыпов, 2019).

Kryzys gospodarczy będący efektem pandemii COVID-19 nie poprawia perspektyw finansowych rosyjskiego sektora obronnego, który musi liczyć się w najbliższych latach zarówno ze spadkiem zamówień rodzimych, jak i kurczeniem się rynków eksportowych. Według obliczeń dziennika ekonomicznego RBK w pierwszym kwartale br. spadek sprzedaży na eksport wyniósł 900 mln dolarów (Сидоркова i Ткачёв, 2020). Oznacza to, że eksport rosyjskiej broni i uzbrojenia, który w ciągu pierwszych trzech miesięcy br. osiągnął wartość 1,6 mld dolarów, zmniejszył się o 36% w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku.

Jeżeli porównamy pierwszy kwartał 2020 roku z analogicznym czasem roku ubiegłego, zauważymy iż w największym stopniu spadły dostawy do Egiptu (do 93 mln dolarów z 871 mln), Algierii (143 mln, przed rokiem 367 mln), Chin (25 mln, 207 mln w I kwartale 2019) i do Arabii Saudyjskiej, gdzie praktycznie zeszły do zera (0,1 mln dolarów obecnie, 230 mln przed rokiem). Wzrosła zaś sprzedaż rosyjskiej broni do Serbii,
na Sri Lankę oraz do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, nie w takim jednak stopniu aby zrównoważyć spadki. Uzgodniona ponoć transakcja zakupu przez Arabię Saudyjską rosyjskich systemów rakietowych Pancir C1M jest zagrożona w związku z kontrowersjami zaistniałymi między Moskwą a Rijadem na tle rywalizacji o zajęcie możliwie najlepszej pozycji na rynku ropy naftowej. Z informacji jakie napływają z rosyjskiego sektora obronno-przemysłowego wynika, że wszystkie głośne „kontrakty” anonsowane od 2017 roku w związku z rozmowami Władimira Putina z królem i następcą tronu Arabii Saudyjskiej zakończyły się na etapie listów intencyjnych i nie przybrały kształtu wiążących umów (Субботин, 2020).

Każdego roku Rosobroneksport sprzedaje za granicę broń i uzbrojenie o wartości 13,0-13,5 mld dolarów. Do tych wartości doliczyć należy warte od 1,5 do 2 mld dolarów dostawy realizowane dla krajów z przestrzeni postsowieckiej, wchodzących w skład Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ODKP) – sojuszu powołanego przez Moskwę. Eksperci z branży są zdania, że mimo słabszego wyniku I kwartału rosyjski eksport broni nie powinien spaść w tym roku poniżej tego minimum, przede wszystkim dlatego, iż  jest realizowany w oparciu o umowy zawarte przed pandemią COVID-19. Jeżeli zaś jednak chodzi o perspektywy lat następnych, to nie są one optymistyczne.

Liczyć się też należy z redukcją budżetu rosyjskich sił zbrojnych, chociaż oficjalne deklaracje i wydatki pierwszego kwartału tego roku wskazują, że władze będą starały się za wszelką cenę utrzymać jego założony poziom. Szacunki przeprowadzone przez dziennikarzy wskazują, że tegoroczny budżet zredukowany zostanie co najmniej o 10%, a wielkość wydatków zbrojeniowych w części jawnej budżetu (istnieje również część tajna o porównywalnej wysokości) spadnie z 2,6 do 2% rosyjskiego PKB (Мухин, 2020).

Pierwsze sygnały o pogarszającej się kondycji rosyjskiego sektora obronnego w związku z pandemią COVID-19 już odnotowano. Jak informują rosyjskie media, na początku maja we wspólnym liście sygnowanym przez 150 firm (m. in. Rostech, Roskosmos, Rosatom i Ałmaz-Antiej) sektor wystąpił do prezydenta Putina z prośbą o stworzenie kolejnego, specjalnego finansowego pakietu pomocowego. Jednym z proponowanych środków miałoby być obniżenie do 10% (z obecnych 20%) stawki podatku VAT oraz wydłużenie o trzy lata czasu przewidzianego na realizację projektów inwestycyjnych i złagodzenie niektórych parametrów ich oceny. Firmy proszą też o zwiększenie przedpłat w systemie rządowych zamówień na broń i uzbrojenie. W grudniu rząd rosyjski zwiększył z 30 do 50% kwotę przedpłat przy realizacji kontraktów zbrojeniowych, teraz zaś miałby być to być poziom 80% (Finanz.ru, 2020).

Dziennik ekonomiczny Vedomosti poinformował zaś na początku czerwca o kolejnym kosztownym programie uzdrowienia dużego rosyjskiego holdingu przemysłowego pracującego na potrzeby wojska. Tym razem chodzi o Zjednoczoną Korporację Lotniczą (OAK), będącą częścią konglomeratu zbrojeniowego Rostech. Korporacja OAK to największa firmą lotnicza w Rosji, w skład której wchodzą wszyscy liczący się producenci sprzętu lotniczego i szereg zakładów remontowych. W 2019 roku osiągane przez nią przychody spadły o 15%, do 351 mld rubli (ok. 5,4 mld dolarów), a strata uległa podwojeniu do 60 mld rubli. Zatwierdzony przez rząd program restrukturyzacji zadłużenia firmy, które osiągnęło poziom 535 mld rubli (z czego 261 mln to kredyty krótkoterminowe) przewiduje restrukturyzację długu o wartości 150 mld rubli oraz dokapitalizowanie firmy kolejnymi 250 mld rubli. Taki kształt programu pomocowego dla Zjednoczonej Korporacji Lotniczej oznacza zdaniem pytanych przez Vdeomosti ekspertów, że „skonsumuje” ona praktycznie całość zatwierdzonego pod koniec grudnia ubiegłego roku przez Władimira Putina kolejnego programu pomocowego dla firm sektora przemysłowego pracującego na rzecz wojska. Przewidywał on dofinansowanie tej branży kwotą 450 mld rubli. W efekcie, jak można przypuszczać, w tym roku rosyjski rząd będzie zmuszony do przygotowania kolejnego, czwartego już licząc od 2016 roku, dużego pakietu pomocowego dla sektora obronno-przemysłowego. Jak informują Vedomosti długi są rezultatem prowadzenia przez firmę prac badawczych i konstrukcyjnych na potrzeby nowych programów modernizacji uzbrojenia (które ostatecznie nie były realizowane) oraz efektem opóźnień w realizacji już zawartych kontraktów.

Kłopoty finansowe OAK są w gruncie rzeczy charakterystyczne dla całego rosyjskiego sektora obronnego, który mierzyć się musi z problemami natury technicznej. Są to trudności związane z brakiem dostępu (w wyniku sankcji) do najnowszych podzespołów oraz z kurczącymi się z powodu ograniczeń budżetowych zamówieniami ze strony rosyjskich sił zbrojnych, których obecny poziom uniemożliwia utrzymanie rozbudowanego jeszcze za czasów sowieckich parku przemysłowego. OAK ponosi nadto dodatkowe, niemałe koszty, będące rezultatem próby budowy rosyjskiego myśliwca V generacji, co do tej pory nie przyniosło, wbrew propagandowym oświadczeniom, spodziewanych rezultatów. Prototyp Su-57 rozbił się w czasie swego pierwszego lotu w ubiegłym roku, a próby plasowania myśliwca na międzynarodowych rynkach, póki co nie zakończyły się sukcesem.

Pierwotnie planowano, że do 2020 roku wyprodukowanych zostanie, w ramach rosyjsko-indyjskiego partnerstwa, 220 maszyn tego typu. Później zrewidowano te zapowiedzi, obwieszczając o zamiarach wypuszczenia partii próbnej liczącej tuzin samolotów, jednak w 2018 roku Indie zrezygnowały z finansowania prac i wycofały się całkowicie z projektu. Jaki był powód rezygnacji? Indyjscy eksperci są zdania, że rosyjski myśliwiec V generacji zaopatrzono w rosyjski osprzęt, awionikę i czujniki, czyli jednym słowem niemal wszystko, co decyduje o jego możliwościach, a te są „beznadziejnie przestarzałe”. Zresztą realne osiągi zbudowanych Su-57 też nie odpowiadają założeniom. Powodem jest brak „docelowego” silnika. Sześć dotychczas zbudowanych i latających Su-57, zaopatrzonych jest w silnik Al.-41F1 (tzw. typ 117). Docelowo myśliwiec ma być zaopatrzony w silnik tzw. typu 129 i dopiero wówczas będzie w stanie, jak informują rosyjskie media, osiągnąć założone parametry techniczne. Problem wszakże w tym, że dopiero trwają prace konstrukcyjne związane z budową silników „drugiego etapu”. Ich zakończenie planowane jest w 2021-22 roku.

Podobny problem występuje, gdy idzie uzbrojeniem maszyn. Jak powiedział Agencji TASS w czerwcu ubiegłego roku przy okazji wystawy „Armia 2019”, Borys Obnosow, prezes koncernu Taktyczne Uzbrojenie Rakietowe, kontrakt na dostawy rakiet dla Su-57 jest dopiero w planach, a rosyjskie ministerstwo obrony, jeszcze nie zdecydowało ani jakiego typu rakiety zamówić, ani też nie wiadomo ile to będzie sztuk. W tym kontekście wypowiedź Władimira Putina, iż sektor obronny zredukował o 20% cenę Su-57, co pozwoli rosyjskiej armii zwiększyć zamówienie z pierwotnie planowanych 16 sztuk do 76 do roku 2028, trzeba traktować raczej jako chwyt marketingowy lub propagandowy, a nie określenie rzeczywistych możliwości. Chwyt marketingowy wiąże się też z tym, że Moskwa ponownie zaproponowała Delhi powrót do projektu wspólnej budowy Su-57. Tym razem godząc się, czego nie chciano zrobić wcześniej – na przekazanie Indiom kodów źródłowych do komputerów pokładowych, co umożliwia samodzielną rozbudowę oprogramowania w przyszłości. Jednak zdaniem specjalistów, póki nie zostanie skonstruowany nowy silnik, sceptycyzmu Indii wobec dalszego uczestnictwa w projekcie nie uda się przełamać (Воробьев, 2020).

Kryzys na rosyjskim rynku lotniczym będący efektem COVID-19 stał się ostatnim czynnikiem pogłębiającym zapaść sektora. Andriej Dutow, dyrektor Narodowego Centrum Naukowo-Badawczego im. Marszałka M. Żukowskiego, w wywiadzie dla agencji RIA Nowosti powiedział, że portfel zamówień na samoloty cywilne w rosyjskich firmach lotniczych już spadł o 30–70%, co powoduje że ich sytuacja finansowa stała się krytyczna.

W jego opinii popytu na rynku cywilnym nie uda się szybko odbudować, gdyż w związku z sytuacja epidemiologiczną w najbliższych miesiącach ruch zmniejszy się trzy/czterokrotnie, co oznacza że sektor „powtórzy doświadczenia końca ZSRR” (vpk.name, 2020).

Pandemia COVID-19 nie tylko wpłynęła na spadek zamówień kierowanych do rosyjskiego sektora pracującego na rzecz wojska, ale również negatywnie odbiła się na wielkości produkcji. W mediach rosyjskich nie brak informacji o narastających opóźnieniach i przesunięciach w terminach realizacji już złożonych zamówień. Na początku maja na amerykańskim portalu Defense One pojawił się artykuł, którego autorzy piszą o wynikach analiz firmy Orbital Insight. Na podstawie danych sieci telefonii komórkowej była ona w stanie w czasie rzeczywistym określić intensywność pracy w rosyjskich firmach sektora zbrojeniowego. Analizując logowanie się do kolejnych stacji wyznaczono liczbę pracowników firmy, którzy danego dnia stawili się w pracy.

W wyniku pandemii niektóre rosyjskie firmy zbrojeniowe w sposób znaczący zmniejszyły aktywność. Na przykład w produkującej silniki do myśliwców Su-27 i Chengdu J-10 moskiewskiej fabryce koncernu Salut dziennie do pracy stawiało się o około dwa tysiące pracowników mniej niż zwykle. Podobnie w Urałwagonzawodie, produkującym czołgi T-70 oraz platformy T-14 Armata, pracowało o trzy i pół tysiąca mniej osób niż normalnie (Tucker, 2020).

Niedawny start rakiety Falcon 9 (wyprodukowanej przez prywatną firmę Space X Elona Muska) z misją załogową ma również istotne znaczenie dla rosyjskiego programu zbrojeń kosmicznych i generalnie dla kondycji finansowej sektora wojskowo-przemysłowego. Jak informują rosyjskie media, w ciągu 10 lat „pauzy” w swym programie lotów załogowych NASA zapłaciła Rosjanom za miejsca w ich rakietach Sojuz, które dostarczały amerykańskich astronautów do międzynarodowej stacji orbitalnej, 3,9 mld dolarów. W latach 2006-2020, koszt wysłania przez Stany Zjednoczone jednego astronauty w rosyjskiej rakiecie wzrósł z 21,3 mln do 90 mln dolarów. Roskosmos, tracąc monopol na wysyłanie załóg kosmicznych, nie otrzyma rocznie tylko od samej NASA około 400 mln dolarów.

Dla porównania jawny budżet (istnieje również tajny, o wojskowym charakterze) Roskosmosu na rok 2020 wynosi 176 mld rubli, czyli ok. 2,38 mld dolarów. Brak pieniędzy od NASA nie jest może wielkim ciosem, ale i tak stanowi poważną wyrwę, którą rosyjskie władze będą musiały zapełnić.

Rosja na realizację swego programu wojskowego w kosmosie w ramach różnych programów wydaje rocznie, jak się szacuje, około 1,6 mld dolarów. Sam tylko budżet programu „Kosmiczna działalność Rosji w latach 2013-2020”  wynosi 1,8 bln rubli. Z tego na cele rozwoju systemu GLONASS, programy cywilne oraz rozbudowę kosmodromów zaplanowano wydanie 1,3 bln rubli. Wynika z tego, że rozwój wojskowej grupy sputników miał pochłonąć ok. 500 mld rubli, co oznacza roczne wydatki na wojskowy program kosmiczny zbliżone do 50 mld rubli, czyli (według uśrednionego kursu) na poziomie 1 mld dolarów. Porównując te kwoty ze środkami pozyskiwanymi przez Roskosmos z komercyjnej działalności, do której prócz usług dla NASA zaliczały się te świadczone innym podmiotom (w tym firmie OneWeb, która w tym roku zbankrutowała), można dojść do wniosku, że niemal całość wojskowego budżetu rosyjskiego koncernu kosmicznego pochodziła z komercyjnej sprzedaży jego usług, zaś NASA była do tej pory głównym klientem rosyjskiej korporacji kosmicznej (Панов, 2020).

W czasie pierwszego spotkania premiera Miszustina z posłami do Dumy padły deklaracje, które umknęły szerszej uwadze. Otóż zapowiedział on przestawienie części firm wojskowych na produkcję dla sektora cywilnego. Deklaracje takowe, składane jeszcze przed wybuchem w Rosji pandemii COVID-19, ale kiedy już wiadomo było, iż dochody z eksportu węglowodorów będą w najbliższych miesiącach spadać, zdają się ukazywać prawdziwą perspektywę rosyjskiego sektora obronnego, który w najbliższym czasie będzie zaciskał pasa. Jednak nie będzie to łatwe, gdyż wydajność jednego zatrudnionego w rosyjskich firmach zbrojeniowych jest obecnie pięciokrotnie mniejsza niźli w koncernach amerykańskich (Luzin, 2020). Wdrożenie specjalnych programów inwestycyjnych mogących prowadzić do absorbcji części zwalnianych i zbędnych pracowników sektora wydaje się nieodzowne. Na to również może zabraknąć w najbliższych miesiącach i latach pieniędzy, tym bardziej, że rosyjski rząd w obliczu sytuacji budżetowej już zapowiedział „przegląd” i uaktualnienie listy realizowanych obecnie programów rozwojowych (Башкатова, 2020).

Wszystko to razem wzięte oznacza, że rozdęty rosyjski sektor wojskowo-przemysłowy czekają trudne, a być może nawet i bardzo trudne lata.

Bibliografia

  1. Finanz.ru (2019a), Оборонные заводы спасут от долгов за счет налогоплательщиков и госбанков, finanz.ru <https://www.finanz.ru/novosti/aktsii/oboronnye-zavody-spasut-ot-dolgov-za-schet-nalogoplatelshchikov-i-gosbankov-1028785913> [dostęp 6 lipca 2020].
  2. Finanz.ru (2019b), «Огромные долги и никаких перспектив». У оборонных заводов нашли скрытые убытки, finanz.ru <https://www.finanz.ru/novosti/aktsii/ogromnye-dolgi-i-nikakikh-perspektiv-u-oboronnykh-zavodov-nashli-skrytye-ubytki-1028771756> [dostęp 7 lipca 2020].
  3. Finanz.ru (2020), Оборонные заводы попросили Путина снизить НДС до 10%, finanz.ru <https://www.finanz.ru/novosti/aktsii/oboronnye-zavody-poprosili-putina-snizit-nds-do-10percent-1029161528> [dostęp 7 lipca 2020].
  4. Luzin P. (2020), Russia’s Defense Industry: Between Political Significance and Economic Inefficiency, Philadelphia, Foreign Policy Research Institute.
  5. Tucker P. (2020), Russian Arms Production Slowed by Coronavirus, Analysts Find, DefenseOne.com <https://www.defenseone.com/technology/2020/05/russian-arms-production-slowed-coronavirus-analysts-find/165071/> [dostęp 8 lipca 2020].
  6. Vpk.name (2020), Андрей Дутов: гражданская авиация после кризиса уже не будет прежней, vpk.name <https://vpk.name/news/399115_andrei_dutov_grazhdanskaya
    _aviaciya_posle_krizisa_uzhe_ne_budet_prezhnei.html> [dostęp 10 lipca 2020].
  7. Башкатова A. (2020), Вторую волну нацпроектов страна получит ближе к осени, ng.ru <https://www.ng.ru/economics/2020-06-25/1_7895_projects.html> [dostęp 10 lipca 2020].
  8. Воробьев A. (2019), Оборонные предприятия не справляются с обслуживанием кредитов, Vedomosti.ru <https://www.vedomosti.ru/business/articles/2019/10/17/813972-oboronnie-predpriyatiya> [dostęp 10 lipca 2020].
  9. Воробьев A. (2020), Государство поможет крупнейшему оборонному холдингу расплатиться по долгам, vedomosti.ru <https://www.vedomosti.ru/business
    /articles/2020/06/10/832304-gosudarstvo-pomozhet-krupneishemu-oboronnomu-holdingu-rasplatitsya-po-dolgam> [dostęp 4 lipca 2020].
  10. Латыпов T. (2019), «Нет выхода – мы как заложники»: 7 претензий татарстанских оборонщиков к Шойгу и Чемезову, business-gazeta.ru <https://www.business-gazeta.ru/article/448563> [dostęp 6 lipca 2020].
  11. Мухин В. (2020), COVID-19 секвестрирует оборонные расходы РФ, ng.ru <https://www.ng.ru/armies/2020-06-02/1_7876_army.html> [dostęp 8 lipca 2020].
  12. Панов A. (2020), Дракон Илона Маска отправился в космос, novayagazeta.ru <https://novayagazeta.ru/articles/2020/05/31/85625-drakon-ilona-maska-otpravilsya-v-kosmos;> [dostęp 10 lipca 2020].
  13. Сидоркова И., Ткачёв И. (2020), Экспорт российской военной техники снизился на фоне пандемии, rbc.ru <https://www.rbc.ru/politics/09/06/2020/5ede0a889a7947f624a59186
    ?from=from_main> [dostęp 10 lipca 2020].
  14. Субботин И. (2020), Российское оружие может потерять саудовский рынок, ng.ru
    < https://www.ng.ru/armies/2020-04-23/1_7852_cooperation.html> [dostęp 9 lipca 2020].

Marek Budzisz

Dziennikarz, historyk, doradca ministerialny w rządzie Jerzego Buzka. Analityk zajmujący się tematyką postsowieckiego Wschodu. Publikuje na swoim blogu Wieści z Rosji (Salon24) oraz w Tygodniku TVP, Nowej Konfederacji, Dzienniku Gazecie Prawnej, Rzeczach Wspólnych, WGospodarce, Gazecie Bankowej, Tygodniku Solidarność. Autor książki „Koniec rosyjskiej Ameryki”. Związany z think-tankiem Jacka Bartosiaka Strategy&Future.