Gazociąg Północny – Nord Stream Gazociąg Północny (Nord Stream) transportuje gaz ziemny z Wyborgu w Federacji Rosyjskiej do Greifswaldu w Niemczech. Ciągnie się on wzdłuż Morza Bałtyckiego, omijając Polskę i republiki bałtyckie (Litwę, Łotwę i Estonię).

Historia Nord Stream rozpoczęła się w 2005 r. w Berlinie, kiedy to ówczesny kanclerz Niemiec Gerhard Schröder wraz z prezydentem Rosji Władimirem Putinem podpisali umowę dotyczącą budowy gazociągu. Porozumienie końcowe zostało natomiast zawarte 29 sierpnia 2006 r. w Moskwie. Na mocy umowy utworzono konsorcjum Nord Stream, do którego 10 czerwca 2008 r. dołączyła dodatkowo holenderska spółka N.V. Nederlandse Gasunie

Przedsięwzięcie infrastrukturalne jakim był Gazociąg Północny miało ogromne znaczenie gospodarcze i geopolityczne. Nord Stream niemal od początku realizacji był poddawany międzynarodowej krytyce, głównie ze strony Polski i krajów bałtyckich – Litwy, Łotwy i Estonii. Radosław Sikorski, były minister obrony narodowej i minister spraw zagranicznych, przyrównał nawet umowę dotyczącą budowy gazociągu do paktu Ribbentrop-Mołotow, co spotkało się z krytyką ze strony Niemiec i samej Komisji Europejskiej (BiznesAlert.pl, 2015).

Gazociąg Północny w dalszym ciągu jest postrzegany jako przedsięwzięcie polityczne, którego głównym celem było pominięcie Polski, Ukrainy i krajów bałtyckich jako państw tranzytowych. W konsekwencji zaczęły się one obawiać, że gaz ziemny stanie się elementem politycznych rozgrywek, a zapewnienie ciągłości dostaw surowca posłuży jako instrument do wywierania przez Rosję nacisku politycznego i ekonomicznego na region Europy Środkowo-Wschodniej. Przykładem takiej polityki Moskwy był konflikt naftowy z Ukrainą w 2005 roku.

Nord Stream został oddany do użytku 8 października 2012 r. (druga nitka). Realizacja inwestycji doprowadziła do podziału regionu Bałtyku na dwie grupy, czyli na grono państw które popierały przedsięwzięcie i były zaangażowane w jego realizację (Niemcy i sprzyjająca im Dania) oraz krąg zagorzałych przeciwników projektu, zaniepokojonych destabilizacją bezpieczeństwa energetycznego (Litwa, Łotwa, Estonia i Polska). Postawę neutralnosceptyczną wobec gazociągu reprezentowały zaś Szwecja i Finlandia (Czachor, 2009).

 

Nord Stream 2

Obecnie jednym z największych zagrożeń energetycznych, które może wpłynąć na sytuację wewnętrzną UE i jej destabilizację polityczną jest projekt gazociągu Nord Stream 2.

5 września 2018 r. spółka Nord Stream 2 AG zaczęła układać pierwsze rury gazociągu w Zatoce Fińskiej. Realizację projektu rozpoczęto pomimo braku uzyskania kompletu pozwoleń środowiskowych. Mimo braku zgody Danii, spółka Nord Stream 2 AG złożyła wniosek o pozwolenie na trasę gazociągu alternatywną wobec planowanej, omijającą duńskie morze terytorialne i przechodzącą przez wyłączną strefę ekonomiczną kraju na północ od Bornholmu. Pierwsza planowana trasa miała przebiegać przez duńskie wody terytorialne na południe od wyspy, równolegle do przebiegu Nord Stream 1 (osw.waw.pl, 2018). Ostatecznie Duńska Agencja Energetyki wydała zgodę na budowę 147-kilometrowego odcinka rurociągu w duńskich wodach terytorialnych 30 października 2019 r. (forbes.pl, 2019).

Nord Stream 2 to projekt budowy i eksploatacji nowego dwunitkowego gazociągu przez Morze Bałtyckie, którym przesyłany będzie gaz ziemny z największych jego zasobów na świecie znajdujących się w Rosji na wewnętrzny rynek gazu Unii Europejskiej. Oficjalnym celem gazociągu jest uzupełnienie istniejących tras przesyłowych, co pozwoli zlikwidować lukę importową UE i ograniczyć ryzyko dla bezpieczeństwa dostaw. Projekt gazociągu obejmuje budowę i eksploatację bliźniaczych rurociągów podmorskich do przesyłu gazu ziemnego przez Morze Bałtyckie. Trasa ma mieć docelowo ok. 1200 km długości. Będzie rozciągać się od bałtyckiego wybrzeża Rosji w obwodzie leningradzkim do miejsca wyjścia na ląd koło Greifswaldu w Niemczech. Gazociąg będzie przebiegał także przez wody terytorialne Finlandii, Szwecji i Danii (nord-stream2.com, 2020).

Niewątpliwie aspekty polityczne są jedną z głównych przyczyn powstania Nord Stream 2, którymi kieruje się Gazprom. Oficjalnie podaną przyczyną budowy gazociągu jest zaspokojenie zapotrzebowania na gaz, które w kolejnych latach może wzrosnąć. Przepustowość rurociągu ma wynieść 55 mld m3 gazu ziemnego rocznie trafiających bezpośrednio na rynek Unii Europejskiej.

Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady UE 2018/410 z dnia 14 marca 2018 r.1 zawiera postanowienia o ograniczeniu emisji dwutlenku węgla, a więc dotyczy między innymi redukcji zużycia węgla. Alternatywą dla węgla jest gaz ziemny, który posiada niższy poziom emisji dwutlenku węgla i jest mniej szkodliwy dla środowiska. Dodatkowo zgodnie z założeniami, w ciągu następnych dwóch dekad wydobycie gazu ziemnego na terenie Unii Europejskiej ma spaść o 50%. Oznacza to, że państwa członkowskie będą zmuszone do importu gazu, aby pokryć swoje zapotrzebowanie na ten surowiec. Nord Stream 2 miał stanowić odpowiedź na te wyzwania (Kosowicz, 2019).

Budowa gazociągu Nord Stream 2 ma duże znaczenie dla Rosji. W przypadku zakończenia sukcesem realizacji przedsięwzięcia, Rosja będzie mieć ogromny wpływ na kształtowanie się wewnętrznego rynku gazowego w Unii Europejskiej. Warto nadmienić, iż w maju 2020 r., w obliczu problemów spółki Gazprom i pandemii wirusa COVID-19 wizja ta stoi pod znakiem zapytania, o czym w dalszej części analizy.

Gazprom, czyli rosyjski koncern państwowy i jednocześnie największy światowy wydobywca gazu ziemnego, swoimi działaniami udowadniał nie zawsze dobre intencje wobec UE, chociażby poprzez stosowanie klauzul zakazujących reeksportu gazu. Spotkało się to z potępieniem ze strony Komisji Europejskiej, która określiła je jako sprzeczne z regułami konkurencji UE (osw.waw.pl, 2020).

 W przypadku Nord Stream 2, zaistniało podejrzenie, że Gazprom będzie mógł stosować nowe działania dyskryminujące, a głównym zagrożeniem będzie odcięcie dostaw gazu dla Europy Środkowej i Wschodniej, jednocześnie bez uszczerbku dla państw Europy Zachodniej. Oznaczałoby to między innymi wyższe ceny gazu w regionie Europy ŚrodkowoWschodniej (Gawlikowska-Fryk, 2017).

Warto w tym miejscu zauważyć, że wszelkie spory i niejasności wokół Nord Stream 2 przynoszą korzyści polityczne Rosji. Projekt gazociągu poróżnił kraje członkowskie Unii Europejskiej i stał się również źródłem rosnącego napięcia w stosunkach transatlantyckich. Największy wpływ na przyszłość Nord Stream 2 mają cały czas działania podejmowane przez Waszyngton i Berlin. Niemcy zmieniły retorykę w sprawie Nord Stream 2 i kanclerz Angela Merkel przyznała, że projekt, poza komercyjnym, ma także wymiar polityczny, Berlin popiera realizację projektu. Istotnym faktem jest to, że Niemcy nie odnoszą się do niezwiązanych bezpośrednio z Ukrainą strategicznych obaw państw środkowoeuropejskich, skandynawskich, Komisji Europejskiej czy USA (osw.waw.pl, 2018).

Stany Zjednoczone są przeciwne projektowi Nord Stream 2 od momentu jego ogłoszenia w 2015 r., za czasów prezydentury Baracka Obamy. Podczas kadencji Donalda Trumpa stanowisko USA w tej sprawie zaostrzyło się. Obecny sprzeciw amerykański wobec Nord Stream 2 wynika z tego, iż projekt jest postrzegany przez USA jako wyzwanie dla europejskiego bezpieczeństwa energetycznego, a nowe powiązania gazowe UE z Rosją mogą utrudnić dywersyfikację źródeł dostaw gazu oraz zachwiać stabilnością i bezpieczeństwem w Europie (z naciskiem na Środkową i Wschodnią). Dodatkowo, opór wobec Nord Stream 2 stał się szczególnie widoczny w kontekście rosyjskiej aneksji Krymu i konfliktu rosyjsko-ukraińskiego (osw.waw.pl, 2018). Wyraźny sprzeciw USA wobec Nord Stream 2 ma jednak przede wszystkim wymiar ekonomiczny, bowiem działa na korzyść realizacji celu polityki energetycznej administracji Trumpa, jakim jest zwiększenie eksportu amerykańskiego LNG na rynki europejskie. Faktem jest to, że eksportowany z USA do Europy LNG może przyczynić się do dywersyfikacji źródeł dostaw w Europie i w ten sposób zmniejszyć zależność od dostaw z Rosji.

Warto podkreślić, że strategia dywersyfikacji źródeł zaopatrzenia w gaz ziemny w regionie UE jest możliwa między innymi dzięki działającemu od 2016 r. terminalowi LNG w Świnoujściu, który umożliwia odbiór skroplonego gazu ziemnego drogą morską z dowolnego kierunku na świecie, co niewątpliwe przyczynia się do zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego Polski i regionu. Zdolność techniczna (przepustowość) terminalu wynosi obecnie 5 mld m3 rocznie (polskielng.pl, 2020), a Program Operacyjny Infrastruktura i Środowisko 2014-2020 zakłada jej zwiększenie do 7,5 mln m3 do 2021 r. (ecpp.org.pl, 2020). Przez wspomniany port do Polski trafia skroplony gaz ziemny między innymi z USA. W listopadzie 2017 r. PGNiG zawarło umowę średnioterminową z firmą Centrica. Kontrakt dotyczy dziewięciu dostaw LNG, które mają być zrealizowane w ciągu pięciu lat od 2018 r. Gaz pochodzi z terminala Sabine Pass w Luizjanie (energetyka24.com, 2019).

 

Problemy Nord Stream 2

Jednym z elementów wyrazu amerykańskiego sprzeciwu wobec Nord Stream 2 jest pakiet sankcji wymierzonych przeciw Rosji, tzw. CAATSA2 z 2017 r. Restrykcje te dotyczą między innymi rosyjskiego sektora energetycznego i istniejących lub planowanych rurociągów eksportowych z Rosji. Ich wprowadzenie spotkało się to ze sprzeciwem ze strony Niemiec, innych państw członkowskich i Komisji Europejskiej (osw.waw.pl, 2018).

W bieżącym roku sytuacja w dalszym ciągu pozostaje napięta. Pod koniec grudnia 2019 r. Donald Trump podpisał ustawę o budżecie Pentagonu na rok 2020. Znalazły się w niej między innymi sankcje wobec firm budujących gazociąg Nord Stream 2. W związku z amerykańskimi restrykcjami zarejestrowana w Szwajcarii firma Allseas, biorąca udział w budowie Nord Stream 2, której to statki układały wówczas rury po dnie Morza Bałtyckiego, zawiesiła swoje prace. Gazociąg był wówczas gotowy już w 94%, a do ułożenia pozostawało około 160 km. W konsekwencji amerykańskie sankcje oddalają w czasie uruchomienie Nord Stream 2. Ministerstwo Energetyki Rosji zapewnia, że gazociąg zostanie ukończony na przełomie 2020 i 2021 roku. Na ukończeniu projektu zależy Niemcom, a Angela Merkel skrytykowała amerykańskie sankcje. Rosja zapewnia, że samodzielnie ukończy budowę gazociągu przy użyciu specjalistycznych statków.

Na początku lutego 2020 r. statek „Akademik Czerski” wypłynął z portu w pobliżu Władywostoku. 2 maja 2020 r. zatrzymał się w okolicach Kaliningradu. W czasie pięciodniowego postoju dwukrotnie został zabunkrowany uzupełniono także zapasy. Następnie statek obrał kurs na port Mukran w Niemczech, będący bazą logistyczną projektu Nord Stream 2 (biznesalert.pl, 2020). „Akademik Czerski” to jedyna rosyjska jednostka  spełniająca duńskie wymogi prawne i dzięki temu zdolna kłaść rurociąg w wyłącznej strefie ekonomicznej Danii.

Dodatkowo, warto podkreślić, że w styczniu 2020 r. do niemieckiej Federalnej Agencji ds. Sieci Przesyłowych (niem. Bundesnetzagentur) trafił wniosek dotyczący wyłączenia Nord Stream 2 spod unijnej dyrektywy gazowej3 . Dyrektywa zakłada, że operator gazociągu musi być niezależny od dostawcy gazu i dotyczy projektów gotowych do 23 maja 2019 r. W przypadku Nord Stream 2 sytuacja nie jest jasna, ponieważ nie jest on jeszcze dokończony, a pozwolenie na budowę przez Danię zostało udzielone w październiku 2019 r. W lipcu 2019 r. spółka Nord Stream 2 wystąpiła do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej o unieważnienie nowelizacji unijnej dyrektywy gazowej. Dyrektywa, która została przyjęta w kwietniu 2019 r., zdaniem spółki Nord Stream 2 była sprzeczna z podstawowymi dla prawa UE zasadami równego traktowania i stosowności (pb.pl, 2019).

Ostatecznie 20 maja 2020 r. Federalna Agencja ds. Sieci Przesyłowych zdecydowała, że Nord Stream 2 zostanie objęty jurysdykcją unijną. Z kolei nie zostanie nią objęty Nord Stream 1, który został ukończony przed wejściem w życie zmian w dyrektywie gazowej, czyli przed 23 maja 2019 r. Niekorzystna z punktu widzenia Gazpromu dyrektywa gazowa to nie jedyny problem dla sukcesu przedsięwzięcia Nord Stream 2.

Wszystko wskazuje na to, że „Akademik Czerski” także zostanie dotknięty amerykańskimi restrykcjami. Zdaniem dra Szymona Kardasia z Ośrodka Studiów Wschodnich sankcje z końca grudnia 2019 r. nie były skierowane przeciwko szwajcarskiemu Allseas, a przeciwko wszystkim firmom i jednostkom, które mają brać udział w budowie. Jeżeli „Akademik Czerski” będzie kontynuował budowę Nord Stream 2, to prawdopodobnie i on będzie nimi objęty. Co ciekawe, statek oficjalnie należy do Gazprom Fłot, która jest spółką-córką Gazpromu, jednakże takiej informacji nie ma na jej stronie internetowej. Możliwe, że Rosja będzie próbować wykorzystać jakąś lukę w prawie, która umożliwi ominięcie sankcji i dokończenie budowy (biznesalert.pl, 2020).

Rozstrzygnięcie w sprawie Nord Stream 2 będzie ważnym sprawdzianem dla prawa energetycznego Unii Europejskiej. Niemcy od samego początku są nastawione sceptycznie do nowelizacji dyrektywy gazowej, umożliwiającej objęcie bałtyckiego gazociągu z Rosji regulacjami trzeciego pakietu energetycznego (osw.waw.pl, 2020). 3 Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/692 z dnia 17 kwietnia 2019 r. zmieniająca dyrektywę 2009/73/WE dotyczącą wspólnych zasad rynku wewnętrznego gazu ziemnego, Dz.U. L 117 z 3.5.2019, str. 1-7. Nord Stream 2 a bezpieczeństwo dostaw gazu na rynek polski

W kontekście budowy Nord Stream 2 warto także wspomnieć o Polsce. W celu zapewnienia bezpieczeństwa dostaw gazu i konieczności dywersyfikacji źródeł Polska zakłada w niedalekiej przyszłości import gazu z trzech źródeł: 1. terminalu LNG w Świnoujściu, 2. terminalu FSRU (Floating Storage Regasification Unit), 3. gazociągu Baltic Pipe. Najistotniejszym z punktu widzenia Polski źródłem dostaw gazu ziemnego jest budowany obecnie Baltic Pipe (Kosowicz, 2019). Gazociąg Bałtycki jest strategicznym projektem infrastrukturalnym ukierunkowanym na stworzenie nowego korytarza dostaw gazu na rynku europejskim. Ma on docelowo dostarczać gaz ziemny z Norwegii (Norweski Szelf Kontynentalny) na rynek duński i polski oraz do użytkowników końcowych w krajach sąsiednich. Stanowi to główną przyczynę realizacji przez Polskę projektów połączeń gazowych między innymi: z Litwą, Słowacją, Ukrainą i Czechami (rcb.gov.pl, 2020).

Rozbudowa sieci przesyłowych Baltic Pipe umożliwi także dystrybucję surowca z Polski do Danii i Szwecji. Realizacja projektu Baltic Pipe przyniesie znaczące korzyści społecznoekonomiczne Polsce, Danii oraz pozostałym krajom z regionu Morza Bałtyckiego i Europy Środkowo-Wschodniej. Poprzez dywersyfikację źródeł dostaw gazu ziemnego państwa te uniezależnią się od dostaw rosyjskiego gazu, co zredukować pozwoli jego import do Europy. Ponadto, Baltic Pipe zapewni większy przesył gazu do Danii, co umożliwi obniżenie kosztów transportu surowca do tamtejszych odbiorców końcowych (ecpp.org.pl, 2020). 30 kwietnia 2020 r. Gaz-System, polski operator gazociągów przesyłowych, podpisał z włoską firmą Saipem kontrakt na prace wykonawcze o wartości 280 mln euro. Zostały one rozpoczęte już w maju, a uruchomienie gazociągu przewidziane jest na 1 października 2022 r.

Gazociągiem Baltic Pipe z Norwegii ma być transportowane 10 mld m3 gazu rocznie. Dzięki tym działaniom Polska będzie miała realne szanse na stanie się hubem gazowym, jakże cennym w regionie Europy Środkowo-Wschodniej (Wojtaszewska, 2020). W ciągu ostatnich kilku lat projekt Nord Stream 2 stał się prawdziwą kością niezgody dla państw członkowskich. Podzielił UE na jego zwolenników i grono krajów starających się zachować neutralność oraz zachwiał stabilnością wewnętrznego rynku energetycznego. Nord Stream 2 jest grą o sumie zerowej, ponieważ nie jest to nowe źródło dostaw gazu ziemnego. Gazociąg zmienia jedynie istniejącą drogę przesyłu surowca przebiegającą obecnie przez teren Ukrainy. Można zatem zaryzykować stwierdzenie, że Rosji nie chodzi tylko o dywersyfikację dostaw gazu i zapewnienie ciągłości zaopatrzenia weń państw UE, ale przede wszystkim o zdobycie całego rynku gazowego Unii Europejskiej.

W przypadku, gdy Nord Stream 2 zostanie uruchomiony, solidarność europejska i bezpieczeństwo energetyczne mogą zostać poważnie zagrożone. Może wówczas dojść do destabilizacji UE w obliczu niemieckich dążeń do wzmocnienia swojej pozycji poprzez współpracę i kontakty z Federacją Rosyjską, natrafiających na starania Unii ukierunkowane na zminimalizowanie zależności od Moskwy.

Bibliografia

1. Bailey S. (2009), Map of the proposed Nord Stream and connecting pipelines, Wikimedia Commons  https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Nordstream.png  [dostęp 29 maja 2020].

2. Business Insider Polska, Prezydent: rozpoczyna się budowa Baltic Pipe, businessinsider.com.pl,  https://businessinsider.com.pl/polityka/prezydent-andrzejduda-rozpoczyna-sie-budowa-baltic-pipe/rp2kw6w  [dostęp 10 maja 2020].

3. Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/692 z dnia 17 kwietnia 2019 r. zmieniająca dyrektywę 2009/73/WE dotyczącą wspólnych zasad rynku wewnętrznego gazu ziemnego, Dz.U. L 117 z 3.5.2019, str. 1—7, Eur-lex.europa.eu,  https://eur-lex.europa.eu/legalcontent/PL/TXT/PDF/?uri=CELEX:32019L0692 &from=EN  [dostęp 10 maja 2020].

4. Kardaś S. (2020), Kardaś: Największym zagrożeniem dla Rosji jest jej własna polityka (ROZMOWA), Biznesalert.pl,  https://biznesalert.pl/rosja-europa-bezpieczenstwoenergetyka-rosnieft-ropa-gaz-nord-stream-akademik-czerski/  [dostęp 10 maja 2020].

5. Kosowicz Ł. (2019), Nord Stream II jako zagrożenie dla Polski i krajów Europy, [w:] M. Ruszel, S. Podmiotko, Bezpieczeństwo energetyczne Polski i Europy. Uwarunkowania – wyzwania – innowacje, Rzeszów, Instytut Polityki Energetycznej im. I. Łukasiewicza.

6. Łoskot-Strachota A. (2019), Nowelizacja dyrektywy gazowej – unijne prawo problemem dla Nord Stream 2, Osw.waw.pl,  https://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/analizy/2019-02-21/nowelizacja-dyrektywy-gazowej-unijne-prawoproblemem-dla-nord-stream  [dostęp 9 maja 2020]

7. Łoskot-Strachota A., Bajczuk R., Kardaś Sz. (2018), Nord Stream 2 dzieli Zachód, Osw.waw.pl, https://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/komentarze-osw/2018-06- 18/nord-stream-2-dzieli-zachod  [dostęp 9 maja 2020].

8. Łoskot-Strachota A., Kardaś Sz., Szymański P., Matuszak S. (2019), Duńska zgoda na budowę Nord Stream 2, Osw.waw.pl,  https://www.osw.waw.pl/pl/publikacje /analizy/2019-10-31/dunska-zgoda-na-budowe-nord-stream-2  [dostęp 10 maja 2020].

9. PulsBiznesu.pl (2019), Spółka Nord Stream 2 zaskarżyła nowelizację unijnej dyrektywy gazowej,  https://www.pb.pl/spolka-nord-stream-2-zaskarzyla-nowelizacjeunijnej-dyrektywy-gazowej-966805  [dostęp 10 maja 2020].

10. Rosicki R., Rosicki G. (2012), Znaczenie gazociągu Nord Stream dla Polski, „Przegląd Bezpieczeństwa Wewnętrznego” nr 4, str. 139-156.

11. Portal Nord Stream 2  https://www.nord-stream2.com  [dostęp 5 maja 2020].

12. Wiech J., Zaniewicz M. (2019), Skąd LNG trafia do Polski?, Enegetyka24.com  https://www.energetyka24.com/pgnig-z-wachlarzem-umow-lng-skad-skroplony-gaztrafia-do-polski  [dostęp 10 maja 2020].

13. Wojtaszewska A. (2020), Bezpieczeństwo energetyczne Polski i regionu w kontekście budowy Baltic Pipe, Ecpp.org.pl, https://ecpp.org.pl/publikacje-analizy/bezpieczenstwo-energetyczne-polski-i-regionu-w-kontekscie-budowy-baltic-pipe /?fbclid=IwAR1mAdgKLCNGd3A2bKPGUsRHwHh1hbXv9JmGKNAIqwu04gLusq VtDzzmVMQ [dostęp 10 maja 2020]. 

1 Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2018/410 z dnia 14 marca 2018 r. zmieniająca dyrektywę 2003/87/WE w celu wzmocnienia efektywnych pod względem kosztów redukcji emisji oraz inwestycji niskoemisyjnych oraz decyzję (UE) 2015/1814 (Dz. Urz. UE L 76 z 19.03.2018 r., s. 3).

2 Ustawa o przeciwdziałaniu amerykańskim przeciwnikom przy użyciu sankcji – Countering America’s Adversaries Through Sanctions Act, US Department of Treasury (2.08.2017)

Aleksandra Wojtaszewska

Doktorantka w Katedrze Prawa Międzynarodowego i Prawa Unii Europejskiej w Akademii Leona Koźmińskiego, absolwentka prawa w Akademii Leona Koźmińskiego oraz stosunków międzynarodowych na Uniwersytecie Warszawskim. Jej zainteresowania badawcze oscylują wokół rynku energii w kontekście prawa energetycznego, gospodarczego i unijnego. Zawodowo związana z branżą oceny ryzyka bankowego.

Ostatnie publikacje

Zjednoczona Europa w obliczu walki z epidemią SARS-CoV-2. Unijny Mechanizm Ochrony Ludności

Bezpieczeństwo energetyczne Polski i regionu w kontekście budowy Baltic Pipe

Nord Stream 2: zagrożenia dla europejskiego rynku energii