- Obecność amerykańska w Europie bazuje na archaicznych założeniach NATO z okresu zimnej wojny. Chociaż minęło już ponad 20 lat od przystąpienia państw Europy Środkowej (Polska, Węgry, Czechy) do Sojuszu Północnoatlantyckiego, region ten nie doczekał się stałej obecności wojsk sojuszniczych, w tym głównie wojsk amerykańskich.
- Pomimo że amerykańscy politycy wielokrotnie podkreślali, że „czerwoną linią” dla Sojuszu Północnoatlantyckiego jest jego wschodnia granica, zrobili niewiele, żeby gwarancje te urzeczywistnić za pomocą zwiększenia obecności wojsk amerykańskich w regionie Europy Środkowo-Wschodniej.
- Nie może zatem dziwić polska inicjatywa dyplomatyczna nakierowana na utworzenie stałej bazy amerykańskiej na terytorium Rzeczypospolitej. Wyrażona przez prezydenta Andrzeja Dudę we wrześniu 2018 r. wizja utworzenia w Polsce „Fortu Trump” (Whitehouse.gov, 2018) nie ma obecnie widoków na realizację, natomiast coraz bardziej realną perspektywą staje się zwiększenie rotacyjnej obecności wojsk amerykańskich w Polsce.
Spoglądając na rozmieszczenie amerykańskich baz wojskowych na Starym Kontynencie trudno nie odnieść wrażenia, że system, będący istotnym komponentem natowskiego bezpieczeństwa Europy jest dziś archaiczny. Geografia baz amerykańskich to geografia zimnej wojny i strategii obrony Europy Zachodniej przed niebezpieczeństwem mającym nadejść ze strony Układu Warszawskiego. Jedynym wyjątkiem jest tu amerykańska baza Camp Bondsteel znajdująca się w pobliżu miasta Uroševac w Kosowie, będąca spuścizną po kryzysie humanitarnym, który zaistniał w efekcie ciągłych walk pomiędzy Armią Wyzwolenia Kosowa i wojskowo-policyjnymi oddziałami Serbii i Czarnogóry w byłej Jugosławii[1].
[1] Baza wojskowa pod nadzorem Kosovo Force powołanych w ramach ONZ-owskiej operacji wsparcia pokoju Joint Guardian.
Mapa nr 1
Rozmieszczenie stałych baz amerykańskich na kontynencie europejskim

Źródło: TodaysMilitary.com, 2020
Co więcej, rozmieszczenie baz amerykańskich wynika głównie z traktatu nazywanego potocznie „dwa plus cztery” z 1990 r., który dotyczył kwestii zjednoczenia Niemiec po zimnej wojnie. „Dwa plus cztery” oznacza oczywiście Niemcy Wschodnie i Zachodnie plus państwa okupacyjne: Francję, Wielką Brytanię, USA oraz ZSRR, którego prawnym spadkobiercą jest Federacja Rosyjska.
Wówczas to postanowiono, że na dawnym terytorium Niemieckiej Republiki Demokratycznej nie będą stacjonowały wojska NATO. Co więcej, na terenie tym nie zostaną rozmieszczone rakiety ani pociski nuklearne (Treaty on the Final Settlement with Respect to Germany September 12, 1990).
Niedługą miną trzy dekady od podpisania omawianego traktatu. W tym czasie architektura bezpieczeństwa europejskiego uległa wielu przeobrażeniom, spośród których najważniejsze wydają się: rozszerzenie Sojuszu Północnoatlantyckiego o państwa bałtyckie (Litwa, Łotwa, Estonia), państwa Europy Środkowej (Polska, Czechy, Węgry, Słowacja) i państwa bałkańskie (Rumunia, Bułgaria, Słowenia, Albania, Chorwacja, Czarnogóra, Macedonia Południowa), rotacyjna obecność wojsk amerykańskich w Polsce oraz zakup przez Polskę baterii Patriot, który spowoduje, że na wschód od Niemiec rozmieszczony zostanie amerykański system obrony przeciwrakietowej.
Oprócz wspomnianego Traktatu „dwa plus cztery” zaniepokojenie, zwłaszcza Niemiec, w kwestii stałej obecności wojsk amerykańskich na wschód od dawnej granicy RFN budzą zapisy porozumienia zawartego między NATO i Rosją w 1997 roku na fali post-zimnowojennej odwilży we wzajemnych relacjach. Akt Stanowiący o Wzajemnych Stosunkach, Współpracy i Bezpieczeństwie NATO-Rosja z 1997 roku zobowiązał Sojusz Północnoatlantycki do nieumieszczania na terytoriach nowo przyjmowanych państw „stałych, znaczących sił bojowych” (Henzel, 2014). „Znaczące siły bojowe” nigdy nie zostały jednak zdefiniowane, poza tym ciężko przypuszczać, aby ewentualna stała obecność wojsk amerykańskich w Polsce mogła być, przy prawnomiędzynarodowej zasadzie dobrej wiary, uznawana za znaczącą, biorąc pod uwagę, że personel militarny USA w Europie liczy sobie około 320 tysięcy.
Od lat 90. brak jest stałej obecności wojskowej sojuszu w postaci amerykańskiej bazy w Europie Środkowo-Wschodniej. I to pomimo aneksji Półwyspu Krymskiego przez Rosję oraz trwającej od 2014 r. regularnej wojny na wschodzie Ukrainy prowadzonej przez to państwo, a więc łamania przez Rosję prawa międzynarodowego oraz politycznych porozumień w ramach Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie z 1975 r., które stworzyły jeszcze w czasach zimnej wojny fundament do zbliżenia Wschodu i Zachodu.
Niemniej wciąż pojawiają się głosy, jak chociażby ten niemieckiej minister obrony narodowej Annegret Kramp-Karrenbauer, która wskazuje, że jakiekolwiek przesunięcie wojsk amerykańskich z Niemiec do Polski, mogłoby naruszyć porozumienie z 1997 r. (Luxner, 2020).
Strona polska wielokrotnie podkreślała, że nie zależy jej na przeniesieniu wojsk amerykańskich z Niemiec do Polski, lecz na ogólnym zwiększeniu obecności amerykańskiej w Polsce. Polski ambasador przy NATO Tomasz Szatkowski w wywiadzie udzielonym w podcaście Channeling Brussels wskazywał: „Z polskiej perspektywy, najbardziej preferowaną opcją jest ogólne zwiększenie obecności amerykańskiej [w Europie – przyp. własny]” (Soundcloud.com, 2020).
Chociaż Donald Trump potwierdzał już chęć zredukowania personelu militarnego w Niemczech z 34,5 tysięcy do 25 tysięcy (DW.com, 2020) ruch ten musiałby być jeszcze zatwierdzony przez amerykańskich kongres, a zmniejszenie liczebności amerykańskich wojsk w Niemczech budzi sprzeciw w szerokich kręgach kongresmenów tak demokratycznych jak i republikańskich (Starr, 2020). Nieoficjalnie wskazuje się, że „twardą” redukcję o blisko 10 tysięcy wojskowych będzie chciał złagodzić sekretarz obrony Mark Esper (Tamże).
Potwierdza to jedynie, że wycofanie wojsk ze stałych baz amerykańskich nie jest procesem łatwym zarówno pod względem legalno-proceduralnym jak i pod względem logistycznym, co rozumie Pentagon, który dodatkowo zdaje się inaczej widzieć kwestie bezpieczeństwa w Europie niż prezydent Donald Trump.
Choć optymalnym rozwiązaniem dla Polski i regionu środkowoeuropejskiego byłaby stała obecność amerykańska w postaci bazy wojskowej w Polsce to istnieje możliwość rozwiązania kompromisowego, które może zadowolić Polskę, Donalda Trumpa, Kongres i Pentagon, a w mniejszym stopniu Niemcy. Rozwiązaniem tym jest przesunięcie części wojsk amerykańskich z Niemiec do Polski, ale na zasadzie ich rotacyjnej obecności na terytorium RP.
Republikański senator Jim Inhofe, przewodniczący senackiej Komisji Sił Zbrojnych, powiedział ostatnio, że popiera przeniesienie części wojsk amerykańskich z Niemiec w celu stworzenia „większej liczby mniejszych, dobrze rozmieszczonych baz, które poprawią nasz zasięg” (Shane, 2020). Inhofe dodał też: „Na podstawie mojej rozmowy z sekretarzem Esperem, mogę powiedzieć, że naszym celem jest wzmocnienie naszego silnego stanowiska w Europie poprzez rozmieszczenie sił amerykańskich na wschodniej flance NATO”.
Obecnie w Polsce stacjonuje 4,5 tysiąca amerykańskich żołnierzy, a wkrótce ta liczba ma wzrosnąć o kolejny tysiąc na mocy porozumienia z 2019 r. (Defense.gov, 2020). Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch stwierdził ostatnio, że amerykańscy żołnierze mogliby pojawić się w Polsce w sierpniu, kiedy to obchodzone będzie Święto Wojska Polskiego i 100. rocznica zwycięstwa nad bolszewikami w Bitwie Warszawskiej (Wnet.fm, 2020).
Pytany o skalę przedsięwzięcia, tzn. ilu amerykańskich żołnierzy zostanie relokowanych do Polski, szef BBN Paweł Soloch powiedział: „1000 więcej żołnierzy to wynika z deklaracji Duda-Trump podpisanej rok wcześniej (…) Natomiast teraz pojawiła się kwestia jeszcze większej ilości. Istotnej ilości (…)”. Dopytywany co oznacza „istotna ilość” prezydencki minister wskazywał: „(…) to na pewno nie 100, 50 czy 200 żołnierzy” (Tamże).
Oznaczać to może, że na terytorium RP jeszcze w 2020 r. może stacjonować realnie nawet ponad 6 tysięcy amerykańskich żołnierzy w ramach rotacyjnej obecności. Byłoby to pierwsze tak znaczące zaangażowanie sił NATO w Europie Środkowo-Wschodniej od momentu rozszerzenia sojuszu w 1999 r.
Należy jednak, natenczas, zakładać wersję minimum, tj. wzmocnienia amerykańskiej obecności w Polsce o 1000 żołnierze w ramach obecności rotacyjnej. O pewności porozumienia z 2019 r. może świadczyć wizyta amerykańskiego zastępcy sekretarza obrony Ryana D. McCarthy’ego, który odwiedził Polskę po wyborach prezydenckich, żeby omówić warunki wykonalności polsko-amerykańskiej umowy (Interia, 2020).
Warunkiem przesunięcia wojsk amerykańskich na wschodnią flankę NATO może być jednak listopadowa wygrana wyborów prezydenckich przez Donalda Trumpa. To ludzie z otoczenia Trumpa, m.in. były ambasador USA w Berlinie Richard Grenell mieliby optować za wariantem wzmocnienia wschodniej flanki kosztem Niemiec. Jeżeli Trump wybory przegra, nowy prezydent i jego administracja najpewniej będzie dążyła do zachowania status quo, wyrażającego się w niewycofywaniu amerykańskich wojsk z Niemiec.
Obecność amerykańska na wschodniej flance NATO ma kluczowe znaczenie nie tylko dla bezpieczeństwa Polski, ale również dla państw bałtyckich. Należy tu wskazać na kilka czynników, dla których amerykańska obecność na wschodniej flance jest kluczowa dla bezpieczeństwa całego Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Po pierwsze rosyjski Zachodni Okręg Wojskowy dysponuje największą siłą wojskową i najlepszym uzbrojeniem (Kamińska, 2020), stanowiąc największe zagrożenie ze strony Rosji dla sił Sojuszu. Po drugie, na system władzy na Białorusi ulega dekompozycji. Rządzący od 26 letnia Aleksander Łukaszenka może wkrótce pożegnać się z urzędem prezydenta (Zob. Budzisz, 2020). Tę lukę wypełnić będzie chciała Rosja, której system wojskowy jest ściśle sprzęgnięty z systemem białoruskim. Mogłoby to oznaczać ni mniej, ni więcej jak przybliżenie się Rosji do granic NATO o 600 km na kierunku zachodnim.
W końcu po trzecie, najważniejszą kwestią pozostaje z punktu widzenia bezpieczeństwa Polski, wojna na wschodzie Ukrainy oraz rosyjska okupacja Krymu. Nierozstrzygnięty konflikt rosyjsko-ukraiński może eskalować. Pomimo zawieszenia broni na terytorium Donbasu[1] Ministerstwo Obrony Ukrainy stwierdza w swoim komunikacie wprost: „Analiza środowiska bezpieczeństwa wokół Ukrainy świadczy o celowym działaniu Rosji na rzecz zwiększenia potencjału bojowego w pobliżu granic naszego państwa” (Ministerstwo Obrony Ukrainy, 2020).
Groźba eskalacji konfliktu jest o tyle realna, że wkrótce odbędą się ćwiczenia „Kaukaz 2020”, które mają za zadanie sprawdzić gotowość bojową wojsk Południowego Okręgowi Wojskowego Rosji. Okręg ten to tereny pomiędzy Morzem Czarnym i Morzem Kaspijskim obejmujące również Krym i terytoria okupowane przez separatystów. Skala ćwiczeń jest znacząca, bo Rosja posiada w tym rejonie ponad 85 tys. żołnierzy, około 1100 czołgów dwukrotnie więcej pojazdów opancerzonych, 300 samolotów i 230 śmigłowców (Sabak, 2020).
[1] Chodzi o zawieszenie broni na okupowanych terytoriach ukraińskich ze skutkiem od 27 lipca 2020 r. zawarte przez Ukrainę i Rosję przy wsparciu OBWE. Władze ukraińskie poinformowały już jednak o co najmniej dwóch przypadkach naruszenia zawartego porozumienia (zob. Euronews, 2020).
Mapa nr 2
Rozmieszczenie rosyjskich formacji wojskowych wzdłuż granicy z Ukrainą

Źródło: Ukrinform.net, 2020.
Gdy do mobilizacji sił zbrojnych Południowego Okręgu Wojskowego dodamy fakt, że rosyjskie ofensywy i działania wojenne, począwszy od wojny w Gruzji w 2008 r., przez zajęcie Krymu po ofensywę na wschodzie Ukrainy poprzedzały ćwiczenia rosyjskich sił zbrojnych w obszarach przyległych, otrzymujemy dodatkowy czynnik ryzyka zaostrzenia ukraińsko-rosyjskiego konfliktu jesienią 2020 roku.
Wobec narastającej dezintegracji struktury bezpieczeństwa za wschodnią granicą Polski, a więc również wschodnią granicą Sojuszu Północnoatlantyckiego, wysiłki polskiej dyplomacji, w tym Prezydenta RP oraz rządu, nakierowane na utworzenie stałej bazy amerykańskiej na terytorium Rzeczypospolitej są uzasadnione realnymi potrzebami bezpieczeństwa kraju, regionu, ale też Sojuszu jako całości.
Archaiczna struktura rozmieszczenia wojsk amerykańskich w Europie jest dostrzegana w najwyższych kręgach administracji w Waszyngtonie. Potrzeba wzmocnienia wschodniej flanki NATO jest rozumiana zarówno przez prezydenta USA jak i amerykański kongres. Amerykańska administracja coraz odważniej przyznaje, że rozmieszczenie mniejszych oddziałów armii w szerszej bazie geograficznej, w tym na wschodniej flance NATO, jest potrzebne do zapewnienia bezpieczeństwa Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Choć nie ma obecnie widoków na stałą bazę amerykańską w Polsce, polska dyplomacja, w tym Prezydent RP, nie powinna ustawać w dążeniach do zwiększenia obecności wojsk sojuszniczych w Polsce. Jeżeli nawet jesienią 2020 roku dojdzie do zmiany prezydenta USA, Polska wciąż będzie mogła liczyć na zwiększoną obecność amerykańską wynoszącą około 5,5 tysiąca żołnierzy stacjonujących na terytorium RP. Kontynuacja rządów Donalda Trumpa może oznaczać dążenie Waszyngtonu do rozmieszczenia większej liczby wojsk amerykańskich w Polsce, kosztem Niemiec. O ile nie będzie wiązało się to ze spadkiem netto liczby wojsk amerykańskich w Europie, propozycja ta może spotkać się z przychylnością zarówno Kongresu jak i Pentagonu.
***.
Michał Wojda – Absolwent stosunków międzynarodowych na Wydziale Prawa i Administracji UKSW oraz Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego. Autor analiz dotyczących polskiej polityki zagranicznej, kwestii polityki bezpieczeństwa w Europie Środkowo-Wschodniej oraz polityki historycznej państw regionu. Publikował m.in. w Portalu Spraw Zagranicznych PSZ.pl oraz w Biuletynie Analiz Centrum Inicjatyw Międzynarodowych. W Europejskim Centrum Projektów Pozarządowych koordynuje dział analiz.
Bibliografia:
- Ministerstwo Obrony Ukrainy (2020), Представник Головного управління розвідки про російські навчання «Кавказ-2020»: Україна має бути готова до агресивних дій ворога, mil.gov.ua https://www.mil.gov.ua/news/2020/06/26/predstavnik-golovnogo-upravlinnya-rozvidki-pro-rosijski-navchannya-kavkaz-2020-ukraina-mae-buti-gotova-do-agresivnih-dij-voroga/?fbclid=IwAR3ykSSEy3mfJdFElqEXxGRFtSgP5jnNc1fzHoXYU0I8dIjLyWnSoaG3bS4 [dostęp 26 lipca 2020].
- Budzisz M. (2020), Białoruś w przeddzień rewolucji, Fronda.pl https://www.fronda.pl/a/tylko-u-nas-marek-budzisz-bialorus-w-przeddzien-rewolucji,145125.html [dostęp 10 lipca 2020].
- gov (2019), U.S., Polish Leaders Agree to Increased American Presence in Poland, Defense.gov https://www.defense.gov/Explore/News/Article/Article/1874143/us-polish-leaders-agree-to-increased-american-presence-in-poland/ [dostęp 24 lipca 2020].
- com (2020), Trump potwierdza wycofanie części oddziałów amerykańskich z Niemiec. DW.com https://www.dw.com/pl/trump-potwierdza-wycofanie-cz%C4%99%C5%9Bci-oddzia%C5%82%C3%B3w-ameryka%C5%84skich-z-niemiec/a-53823863 [dostęp 21 lipca 2020].
- com (2020), Kyiv claims two breaches after ceasefire begins in eastern Ukraine, Euronews.com https://www.euronews.com/2020/07/27/cease-fire-in-war-torn-eastern-ukraine-begins-after-six-years-of-conflict [dostęp 28 lipca 2020].
- Henzel P. (2014), Kontrowersje wokół Aktu NATO-Rosja z 1997 r. „Trudno mówić, że NATO łamie to porozumienie”, Onet.pl https://wiadomosci.onet.pl/swiat/kontrowersje-wokol-aktu-nato-rosja-z-1997-r-trudno-mowic-ze-nato-lamie-to/m7etp [dostęp 20 lipca 2020].
- pl (2020), DGP: Fort Trump zakładnikiem wyborów w USA, Interia.pl https://fakty.interia.pl/swiat/news-dgp-fort-trump-zakladnikiem-wyborow-w-usa,nId,4634510 [dostęp 26 lipca 2020].
- Kamińska A. (2020), Ekspert OSW Andrzej Wilk: Rosja ćwiczy wycofanie spod ognia sił z Kaliningradu i floty. Boi się, że będą celem w razie konfliktu, PolskieRadio24.pl https://polskieradio24.pl/5/1223/Artykul/2552719,Ekspert-OSW-Andrzej-Wilk-Rosja-cwiczy-wycofanie-spod-ognia-sil-z-Kaliningradu-i-floty-Boi-sie-ze-beda-celem-w-razie-konfliktu [dostęp 24 lipca 2020].
- Korotkyi V. (2020), 1,100 Russian tanks, 330 warplanes along border with Ukraine, Ukrinform.net https://www.ukrinform.net/rubric-defense/3056432-1100-russian-tanks-330-warplanes-along-border-with-ukraine.html dostęp 28 lipca 2020].
- Luxner L. (2020), German defense minister responds to US plans for a troop drawdown, AtlanticCouncil.org https://www.atlanticcouncil.org/blogs/new-atlanticist/germany-defense-minister-responds-to-us-plans-for-a-troop-drawdown [dostęp 20 lipca 2020].
- Sabak J. (2020), 1100 rosyjskich czołgów i 300 samolotów na granicy z Ukrainą. Kijów obawia się ćwiczeń Kaukaz-2020, Defence24.pl https://www.defence24.pl/1100-rosyjskich-czolgow-i-300-samolotow-na-granicy-z-ukraina-kijow-obawia-sie-cwiczen-kaukaz-2020-analiza [dostęp 28 lipca 2020].
- Shane L. (2020), Lawmakers expect more clarity soon on plans to pull US troops out of Germany, MilitaryTimes.com https://www.militarytimes.com/news/pentagon-congress/2020/07/22/lawmakers-expect-more-clarity-soon-on-plans-to-pull-us-troops-out-of-germany/ [dostęp 24 lipca 2020].
- com (2020), Channeling Brussels Episode 31: Poland’s NATO Ambassador Szatkowski talks Trump’s troop transfers, SoundCloud.com https://soundcloud.com/teri-schultz/episode-31-polands-nato-ambassador-szatkowski-on-trumps-troop-decisions [dostęp 22 lipca 2020].
- Starr B. (2020), Esper in crisis management mode amid turmoil of Trump’s reelection campaign, CNN.com https://edition.cnn.com/2020/07/22/politics/esper-crisis-management-trump/index.html [dostęp 24 lipca 2020]..
- Treaty on the Final Settlement with Respect to Germany September 12, 1990, Treaties.un.org < https://treaties.un.org/Pages/showDetails.aspx?objid=08000002800b8042&clang=_en> [dostęp 11 lipca 2020].
- gov (2018), Remarks by President Trump and President Duda of the Republic of Poland in Joint Press Conference, Whitehouse.gov < https://www.whitehouse.gov/briefings-statements/remarks-president-trump-president-duda-republic-poland-joint-press-conference/> [dostęp 19 lipca 2020].
- fm (2020), Paweł Soloch: Więcej wojsk USA w Polsce być może w sierpniu tego roku, Wnet.fm https://wnet.fm/2020/07/09/pawel-soloch-wiecej-wojsk-usa-w-polsce-byc-moze-w-sierpniu-tego-roku/ [dostęp 23 lipca 2020].
Zadanie jest finansowane ze środków otrzymanych z Narodowego Instytutu Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego w ramach Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018-2030 PROO

Michał Wojda
Absolwent stosunków międzynarodowych na Wydziale Prawa i Administracji UKSW oraz Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego. Autor analiz dotyczących polskiej polityki zagranicznej, kwestii polityki bezpieczeństwa w Europie Środkowo-Wschodniej oraz polityki historycznej państw regionu. Publikował m.in. w Portalu Spraw Zagranicznych PSZ.pl oraz w Biuletynie Analiz Centrum Inicjatyw Międzynarodowych. W Europejskim Centrum Projektów Pozarządowych koordynuje dział analiz.